Taki kawałeczek nieba - chciałoby się napisać.
Aktualnie - ten zakątek mojego domu jest mi najbliższy. Fragment sypialni - najmniej sypialny:)
Czytelnia, szydełkowa pracownia , słowem - miejsce relaksu. Czego tu nie ma ... wiklinowy fotel z tarasu mojej Mamy - pomalowany na biało, bo wiklina czasy świetności ma dawno za sobą :), pled w gwiazdki, który szyję i szyję i uszyć nie mogę - aktualnie brakuje lamówki, szklane boxy od AgnethaHome, trochę lawendy z mojego ogródka, Cottonballs - co to wędrują z miejsca na miejsce, światełka na bambusowych gałązkach (ozdoba świąteczna, która mieniła się złotem zyskała dzięki białej farbie w sprayu bardziej uniwersalny charakter). W tle deska z odzysku - plan jest taki, żeby tych desek trochę więcej "odzyskać" i potworzyć coś w rodzaju zagłówka przy łóżku, bo mi tam jakoś blado i łyso ;) ślubny już nosem kręci.... Do tego obowiązkowo białe, szare i
czarne bawełniane kulki - czyli Cottonballs - może uda mi się przerobić
te, które już mam. Zobaczę ... chociaż od przybytku głowa nie boli :)
No, to by było na tyle. A jak widać na załączonym obrazku - powoli
zaczyna mi się układać współpraca z programem do obróbki zdjęć. Zatem
walczę dalej:)
Pozdrawiam Was ciepło.
PS W konkursie, o którym pisałam, "kiciusia" nie wygrałam - ale mój kochany Mąż uszczęśliwił mnie całkiem udanym zastępcą owego ustrojstwa.
Bardzo przytulny ten kącik, rozświetlony wyglada naprawdę magicznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jestem wielbicielką światełek wszelkiego rodzaju :)
UsuńPrzy okienku, uwielbiam takie miejsca, wtedy też "są tylko moje" :))
OdpowiedzUsuńDodam, że wiosną z okna mam widok na kwitnący gaik bzu:) Pozdrawiam:)
UsuńPrzytulny ten kącik :) Ja też o takim marze ..
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam ciepło:)
UsuńPrzytulnie, swojsko, ślicznie! No i cegiełka! Uwielbiam w każdej postaci.:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przygarnęła tego słodkiego ptaszka z pojemniczkiem(?) czy lampionikiem(?). Nie widzę za dobrze, do czego służy, ale cudeńko.:)
Witaj :) To akurat lampion, jakiś rodzaj ceramiki, były różne wielkości. Kolejna zdobycz z jednej z kwiaciarni. Cegła w tym miejscu to akurat efekt bardzo spontanicznej akcji. Kamieniarz źle pociął cegłę do salon, ślubny pokombinował przeciął jeszcze raz i wykorzystaliśmy ją przy aranżacji sypialni. Szkoda mi tylko, że ta większa ceglana ściana najczęściej jest zasłaniana drzwiami i wile jej nie widać:( Pozdrawiam ciepło :)
UsuńSuper przytulnie u Ciebie.. wszystko mi się podoba.. Mam pytanko gdzie kupiłaś firanki ? pozdrawiam ciepło kasia at home
OdpowiedzUsuńWitaj :) Miło mi czytać takie pochwały : ) Firana z bardzo popularnego sklepu ze Szwecji - czyli z IKEA :) Wreszcie się zmobilizowałam i ją skróciłam do właściwej długości:) Pozdrawiam ciepło:)
UsuńTa w paski to wiem...a ta druga w kwiatki też z Ikei?
UsuńTak tę białe w kwiaty też z Ikea:) zakup wakacyjny.
UsuńJest przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)
UsuńZapraszam do starego , nowo otwartego pastelowego domku a szczególnie na CANDY :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję:) zaraz zzawitamy. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń